wtorek, 22 września 2020

Pole bitwy

Machina wojenna znowu ruszyła. Zamiast tanków wjechały koparki i rozbebeszyły biednego wojaka, wypruwając mu żyły z PCV. Ulica Głęboka jest regularnym polem bitewnym. Kolejne operacje wojskowe przyjmują nowe nazwy: kanalizacja, gaz, ogrzewanie. Co parę lat regularne najazdy – rejterady śpiących rycerzy, którzy spóźnili się na zbiórkę. Przypominam to pospolite ruszenie – zero planu, zero dyscypliny. Przypominam sobie, że już Mieczysław Szczurek – ówczesny burmistrz Cieszyna próbował zmusić spółki dostarczające media do sprecyzowania swoich planów względem remontowanych ulic. Wszyscy wiemy, jak mu poszło.



Rzymianie budowali drogi, by się rozwijać. Podobno to samo ma zyskać Cieszyn, remontując główną arterię miasta. Ma się poprawić nie tylko estetyka, ale miasto ma zyskać także turystycznie. Takie przynajmniej teorie wygłasza ratusz na poparcie swoich racji. Nie sposób mi podważyć tych racji, gdyż nie dotarłem do wyliczeń, na których oparte są te tezy. Wiem jedno, manifest ogłaszany przez modernizacyjną armię nie trafił do mieszkańców, a przynajmniej piąta kolumna rozgłasza plotki o usunięciu dotychczasowej kostki. Manewry komunikacyjne należy powtórzyć.

Swoją drogą, sztab generalny przy Rynku wydał rozkaz, by przeprowadzić konsultacje społeczne z mieszkańcami na temat Cieszyna, które odbywają się za pośrednictwem spotkań indywidualnych z mieszkańcami w domku na  Rynku, mediów społecznościowych, ankiet oraz spacerów z mieszkańcami. Konsultacjom tym przewodzi oficer w stopniu Majora (podobieństwo do postaci Majora Majora Majora z powieści Josepha Hellera przypadkowa, a przynajmniej taką żywię nadzieję).

Na czym polegają konsultacje? Na pochyleniu się nad tezami dotyczącymi stanu miasta. Plan wyśmienity, dobór bowiem przeciwników, czas i miejsce zostały dobrane tak, by armia zwyciężyła, a sztab mógł sobie wręczyć ordery. Przypadkowi maruderzy pojawią się na indywidualnych konsultacjach, wobec czego nikt ich nie usłyszy. Ordery można sobie rozdać i dać się poklepać po plecach.

Ofiara będzie tylko jedna. Cieszyn będzie leżeć pod sztandarami. Czy to będzie wina generalicji? Nawet jeśli, to plutonu egzekucyjnego nie będzie, zwłaszcza gdy 40 milionów z Funduszu norweskiego zostanie zdobyte. Bardziej martwi mnie postawa dezerterów, których w żaden sposób nie interesuje Cieszyn. O Cieszynie decyduje grupka osób, która je niemalże w jednej kantynie. Można ich skopiować i wkleić na zdjęcia z kolejnych wydarzeń. A Tobie, Drogi Czytelniku, ciężko nawet ankietę wypełnić!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz