Niebieski
rower pędzi po drodze. Zżera go ząb czasu. Koloru jakby coraz mniej. W
bagażniku uwięziono barwną siatkę na zakupy. Gdyby rowerzysta spojrzał w górę, dostrzegłby,
że korony drzew zaczyna dosięgać rdza. Mamy dopiero połowę sierpnia i piękna
dama, stojąc w swej garderobie, wciąż się zastanawia, czy to wypada przywdziać
suknię w kolorach spiżu, cegły i bursztynu. Asekuracyjnie zmieni tylko
kopertówkę albo inny dodatek, który będzie pasował do nadchodzącego sezonu mody. Niezdecydowanie tej pani zwiastuje nadejście złotej polskiej jesieni.
Już
nie na rowerach, ale konno lub pieszo ponad sto lat temu z tzw. Sikoraka wyruszył
Legion Cieszyński pod dowództwem
Hieronima Przepilińskiego, Jana Łyska i Feliksa Hajduka – bohaterów znanych
szerszemu gronu tylko z nazw lokalnych ulic. Warto odkurzyć te postacie, które
powiodły do boju sześciuset ochotników, nie mniej bitnych niż osławionych
trzystu. Waleczność owych żołnierzy upamiętnia Cieszyńska Nike, która od dekady
ponownie cieszy oko cieszyniaków.
Wyszliście na zwycięstwa zew,
wy – śląskiej ziemi pancerz nasz,
polskiego ludu łzy i krew,
wy – śląska straż - Jan Łysek
Już
niedługo, bo we wrześniu rozpoczną się zdjęcia do filmu Legiony w reżyserii Dariusza Gajewskiego. Obraz przedstawiać będzie
historię Legionów Polskich od wymarszu z
Oleandrów do bitwy pod Kościuchnówką. W filmie zagra plejada gwiazd. Łańcuszek
nie miałby końca, dlatego nie przytoczę ani jednego nazwiska. Najistotniejsze
jest jednak to, że w filmie zobaczymy Cieszyn w pełnej krasie. W scenach
zobaczymy cieszyński rynek, ul. Kominiarską, Fredry, Szeroką, Placu Św. Krzyża
i w Muzeum Drukarstwa. Czy film pomoże w promocji Cieszyna? Ważne, że nie
zaszkodzi, choć grupy przeciwne promocji historii i niepodległości będą stawać
na rzęsach, by było inaczej.
Sto
lat minęło od walk o niepodległość, a jeszcze mniej od względnego spokoju na
terenie Polski. Tymczasem na rubieżach Śląska Cieszyńskiego, a konkretniej w
pobliskim Bielsku od miesiąca prowadzone są działania zbrojne. Zaczęło się od
wybuchu niedokończonego budynku mieszkalnego na Sarnim Stoku. Wszystkie
poszlaki wskazują, że nie był to przypadek, a celowe działanie. Do ataku
przyznała się Grupa Wschód. Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, czy nieznani
bojownicy nawiązują swą nazwą do amerykańskiego filmu. W owej produkcji pojawia
się grupa o tej samej nazwie. Tajemnicza organizacja walczy z korporacjami i
rzecz jasna jest ekstremistyczna, bo jakżeby inaczej!
Także w Bielsku ktoś nie przebiera w środkach. Wybuchy, pogróżki, kryptonimy i
pseudonimy są na porządku dziennym. Nie mieliśmy terrorystów? Nie szkodzi.
Wariatów w kraju nie brakuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz