W rubin stopić swoją dumę i serdeczny ból,
W szmaragd nadzieje swoje i lasów zielenie,
W topaz swą młodość złotą i zboże wszech pól,
W szafir morze i słodkich twych oczu wspomnienie.
I w żarze, którym serca mego tchną płomienie,
Z złota, jakiego nie śni dla swych miodów ul,
Bez wytchnienia kuć dla cię, dzień i noc, szalenie,
Koronę, jakiej nie znał żaden ziemi król.
I zaprzysięgłszy ci na życie i grób,
To świata wszechbogactwo rzucić ci do stóp
I bezgranicznie szczęście swe płakać w łez zdroju:
Potem pośród zamętu rozkoszy i mąk
Oszaleć od pierwszego dotknięcia twych rąk
I lecieć umrzeć za cię w jakimś strasznym boju! – Korona, Leopold Staff
W szmaragd nadzieje swoje i lasów zielenie,
W topaz swą młodość złotą i zboże wszech pól,
W szafir morze i słodkich twych oczu wspomnienie.
I w żarze, którym serca mego tchną płomienie,
Z złota, jakiego nie śni dla swych miodów ul,
Bez wytchnienia kuć dla cię, dzień i noc, szalenie,
Koronę, jakiej nie znał żaden ziemi król.
I zaprzysięgłszy ci na życie i grób,
To świata wszechbogactwo rzucić ci do stóp
I bezgranicznie szczęście swe płakać w łez zdroju:
Potem pośród zamętu rozkoszy i mąk
Oszaleć od pierwszego dotknięcia twych rąk
I lecieć umrzeć za cię w jakimś strasznym boju! – Korona, Leopold Staff
Nie
mniej rycerskości i pożądania jest w nowej telenoweli pt. Korona Królów, która od niedawna zagościła na antenie telewizji
polskiej. Ta historyczna opera mydlana ma swoje mankamenty. To oczywiste. W
opinii miłościwie nam panującego prezesa Kurskiego serial miał dogonić słynne
już Wspaniałe Stulecie. Nim to się
jednak stało, produkcja miała już nieprzejednanych wrogów miotających w nią
piorunami niczym Zeus w Sturękich. Zjawisko to przybrało tak kuriozalną formę,
że przyćmiło nawet rekonstrukcję rządu. Niektórzy upatrują w tym teorii
spiskowej. Ja mam jednak własną koncepcję dotyczącą niechęci do serialu. Nawet
jeśli produkcja nie trzyma się do końca realiów historycznych, to nie można w
nią wmontować wielu wątków współczesnych. Mimo swej zażyłości z prostym ludem
Kazimierz Wielki i jego dwór nie łyknęli lewicowego bakcyla. Scenarzyści nie
znaleźli sposobu, by król ratował uchodźców. Z kolei po zamkowych stajniach nie
wałęsali się żadni katamici o aparycji cherubina. Jakiż zgrzyt zębów i ból
powodował stary babsztyl, który w prawie każdej scenie zmawia Ave Maria. A te msze? Msza przed
polowaniem, msza po polowaniu. A wszystkie te obrzędy po tej przebrzydłej łacinie.
Tego wszystkiego człowiek nowoczesny powinien się wystrzegać jak diabeł wody
święconej.
W
wielkim kasztelu nad rozpostartą bramą unosi się złoty orzeł w koronie. Tak w
wielkim skrócie przedstawia się herb Cieszyna. Gdy czytam komentarze
cieszyniaków, wydaje się, że to pomyłka. Owe dostojne ptaszysko zastąpił szary
gołąb w koronie. Wielu mieszkańców bulwersuje najnowsza akcja zorganizowana
przez cieszyńskich urzędników. Na płycie rynku pojawiły się znaki zakazujące
dokarmiania gołębi. Poruszone zostały serduszka czułe na ptasią niedolę. Z Duchowym życiem zwierząt pod pachą i starym biletem kinowym z Pokotu w portfelu wykrzykują: To niehumanitarne! Znakiem czasu jest to, że ludzkiego traktowania
żąda się dla byle wróbla i źdźbła trawy, a w pogardzie ma się drugiego
człowieka. Tymczasem przeglądam stare fotografie rynku i wszędzie marazm i
szarość potęgują te okropne gołębie. O tak, dodają kolorytu – głównie białego.
Chyba mamy w Cieszynie zwolenników turpizmu, bo doprawdy nie wiem w jaki sposób
srające gołębie mają dodawać uroku temu miastu, jak gdyby sam w sobie rynek nie
był piękny. Może się nie znam i moje poczucie estetyki jest w pewien sposób
zaburzone. Zdaje się, że mam też kamienne serce. Gdybym jednak miał dokarmiać ptaki z dziećmi (łzawe historie bez
dzieci są słabe), to wybrałbym dostojne łabędzie płynące po Olzie.
Nie
ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Gołębi może nie będzie… . Za to hotel
dla motyli oraz chrząszczy w centrum miasta oraz spacerniak dla czworonogów
powstaną jeszcze w tym roku. Poznaliśmy niedawno wyniki kolejnego budżetu
obywatelskiego w Cieszynie. Oprócz zwierząt beneficjentami staną się także
strażacy z OSP w Pastwiskach. Odnowiony zostanie również szalet przy Kościele
Jezusowym, co wyjdzie tylko na korzyść mieszkańcom oraz turystom szukającym
ulgi w cierpieniu. Wyniki głosowania skłaniają mnie do dwóch refleksji. Powoli
kończy się czas placów zabaw. Zainteresowanie tym tematem mija. W kolejnych
edycjach będzie trzeba się bardziej wykazać pomysłowością. Z kolei w małej
ilości uczestników głosowania należy upatrywać szansy dla niecodziennych
pomysłów. Łatwiej było się skrzyknąć właścicielom jamników na Banotówce w
sprawie wybiegu niż dużo liczniejszym kierowcom, którzy mogli zyskać dodatkowy
parking.
Gdy
już jesteśmy w temacie parkingów i właścicieli samochodów, warto odnotować
fakt, że trwają prace legislacyjne nad ustawą, która da możliwość wprowadzenia
opłat za wjazd do centrów miast. Choć ostateczny kształt ustawy nie jest znany,
to na kierowców padł blady strach. Swoją drogą jak kraść pieniądze to w imię
szczytnych celów. W ten sposób samorządy mają walczyć z mityczną bestią. A imię
jej Smog. Władze Ustronia od razu
przyznały, że opłata ta może zabić lokalną turystykę. Z kolei w Cieszynie
władza daje sobie czas na udzielenie odpowiedzi w myśl słów Lwa Tołstoja: Często najmądrzejszą odpowiedzią jest
milczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz