Co
rusz obserwuję zachwyt cieszyńskimi pejzażami.
Wystarczy odpowiednia chwila i błysk flesza zaklina zapierające dech w
piersiach widoki z nadolziańskiego grodu. Rozkwitająca przyroda dodaje
Cieszynowi splendoru. Nie tylko Magnolia
cieszy oko, ale również Cieszynianka wiosenna porastająca urokliwe zakątki Lasku
Miejskiego nad Olzą. Jakiż zawód musiał przynieść niespodziewany opad śniegu?
Zima znowu zagroziła Księstwu Cieszyńskiemu niczym Biała Czarownica –
uzurpatorka z Narnii. Na szczęście lew powróci, a jego promienista grzywa dumnie powiewać
będzie na nieboskłonie.
Być
może biała plucha nie jest wdzięcznym tematem dla fotografów. Natomiast budzi
trwogę wśród setek kierowców, którzy zaopatrzyli już swe cztery kółka w komplet
letnich opon. W końcu taniec na oblodzonym asfalcie jest ekstremalną dyscypliną
sportową. Nieoczekiwany śnieg był zwiastunem czegoś, co napawa strachem
niejednego nastolatka. Bowiem w tym
tygodniu rozpoczęły się egzaminy gimnazjalne – jedne z ostatnich w
historii edukacji. Może to i dobrze, bo niczemu nie służyły. Przeminą niczym
wczorajsze opady. Od czasu do czasu ktoś o nich wspomni w charakterze anegdoty
opisującej czyjeś życie.
Parafrazując
słowa Alberta Camusa, chciałbym rzec, że właśnie w takich bezsłonecznych
chwilach warto w sobie odkryć niepokonane lato. Gorąca pora roku dopiero
nadejdzie, jednak warto już teraz dać temu wyraz. Każdy na swój sposób. Być
może wystarczy parę ciepłych słów do osoby siedzącej obok lub wyciągnięcie
pomocnej ręki. Nie inaczej postąpił klub dla mam i dzieci „Bawialnia”. Bowiem
dzielne mamy już szóstego maja w sali gimnastycznej Gimnazjum nr 2 w Cieszynie
organizują „Wielki maraton Zumby”. Każdy
z nas nie tylko będzie mógł ruszyć się z własnej kanapy, ale także pomóc. Bohaterem całej akcji jest Remik –
przedszkolak kochający matematykę oraz cyfry.
Niestety ze względu na swój stan zdrowia chłopiec nie może liczyć na to,
że wraz z rówieśnikami pójdzie do
pierwszej klasy. Na przeszkodzie stoi
autyzm.
Parę
dni temu w bibliotecznej witrynie na ulicy Głębokiej zauważyłem plakat z Batmanem.
Nocny stróż prawa ubrany w niebieski uniform zwracał uwagę na problem
autyzmu. Barwa jego stroju nie była
przypadkowa, gdyż symbolizuje m.in. osoby cierpiące na autyzm. Mnie z kolei
niebieski kojarzy się nieodparcie z morzem i wesołymi delfinami. Kontaktu z tymi morskim ssakami potrzebuje
Remik. Dzięki terapii z tymi zwierzętami chłopiec ma szansę na poprawę
zdrowia. Delfinoterapia aktywizuje pracę
struktur mózgowych, co skutkuje usprawnieniem werbalnej ekspresji. Co więcej,
te wodne ssaki posiadają tajną broń – ultradźwięki, które ukierunkowują na
chorego . Za ich pośrednictwem komórki w ciele człowieka są dodatkowo
stymulowane. Wszystkie te zabiegi
przynoszą rewelacyjne efekty.
Szóstego
maja mogą się spełnić marzenia. Małemu Remikowi w sukurs ruszą zastępy ludzi,
którym nie jest obojętny los bliźniego. Instruktorzy zumby rozruszają Was w
rytm muzyki. Będzie możliwość pójścia w szranki z innymi pod bacznym okiem Marii Juroszek. Dzięki temu
sprawdzicie, czy wasze ramiona są wystarczająco silne. Z kolei dzieci spędzą
czas z misiem Teddy – Eddy. I ty możesz przyjść i sprawić, że tego dnia
zostanie uwiecznione w kadrze spełnienie
marzeń małego chłopca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz