wtorek, 10 listopada 2020

Takiego Piasta jeszcze nie było

Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych został Joe Biden. Czy wybór demokraty będzie miał przełożenie na sytuację Polski? Z pewnością! Dokładnie taką samą jak wybór kogokolwiek na przywódcę jeszcze najważniejszego gracza na arenie międzynarodowej. Czy wiele się zmieni w polityce USA względem Polski? Wydaje się, że nie. W dalszym ciągu Amerykanie będą realizować swoje interesy w naszym kraju, sprzedając gaz, technologię i sprzęt wojskowy. A w ramach dobrego partnerstwa wymienią ambasador Georgette Mosbacher, zastępując ją innym dygnitarzem, który od czasu do czasu obsztorcuje lokalne władze za brak gorliwości w niesieniu kaganka postępu.


Nie wspominałbym nawet o wyborach, gdyby nie dwie sprawy. Po pierwsze, wybory stały się karykaturalnym przedłużeniem krajowych sporów. Widocznie plemionom dała się w znaki trzyletnia przerwa w wyborach. Dlatego trzeba było znaleźć arenę walk zupełnie gdzie indziej. Obaj gladiatorzy, choć już nieco leciwi, starli się ku uciesze ludu. Gdy tylko CNN ogłosiło zwycięstwo Joe Bidena, na trybunach pojawiły się pierwsze polityczne pollice verso.

Euforii nie było końca. Nawet lokalnym „elitom politycznym” udzielił się zachwyt związany z wynikiem wyborów. Ponownie wygrała „jasna strona mocy”, rebelia zaś rozprzestrzeni się po całej galaktyce, choć najważniejsze, żeby dotarła do tego umęczonego miejsca, gdzie już światło nie chce dotrzeć. 

Swoją drogą, nie wiadomo tylko, czy ten zachwyt to szczere odczucia naszych umiłowanych włodarzy, czy może temat wyborów ma przykryć to, co niewidoczne dla oczu. Ostatnio ten motyw jest mocno eksploatowany wśród ludzi wierzących we wszelkiej maści teorie spiskowe. Dodam swój kamyczek do tego ogródka.

Kultura jest tą dziedziną życia, którą chyba najbardziej dotknęła pandemia. Teraz wyobraźcie sobie, Drodzy Czytelnicy, że to nie koniec. Na mieście się mówi (doskonałe określenie), że siedemdziesięciolecie Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Cieszyńskiej im. Janiny Marcinkowej nie będzie takie różowe, jak się może wydawać. Pal sześć występy, bankiet dla wybrańców oraz blask fleszy. Podobno zespół dostał propozycję nie do odrzucenia. Albo funkcjonowanie zespołu, albo placówki wychowawczej. Konflikt iście dramatyczny. Wynik do przewidzenia – tragiczny.

Nie ma miejsca na kulturę w Cieszynie. Biorąc pod uwagę obecną sytuację na świecie, zobaczymy, na co nie ma miejsca jeszcze. Otrzyjmy jednak łzy, gdyż miastu splendoru doda wieść, że Joe Biden jest spokrewniony z cieszyńskimi Piastami. To oczywiście ciekawostka warta sprzedania turystom podczas oprowadzania po mieście, lecz chleba z tego nie będzie. Liczy się jednak prestiż, o którym wiemy tylko my.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz