wtorek, 2 lipca 2019

Dziki Zachód


Wielu z nas Dziki Zachód kojarzy się z niezapomnianymi rolami Johna Wayne’a lub familijnym serialem Bonanza. Dla jeszcze młodszych widzów pierwsze zetknięcie się z nieposkromioną prerią stanowiły przygody komiksowego Lucky Luke’a. Westernowych kreacji było multum, a przez dziesięciolecia robiły furorę. Western w Polsce spopularyzował nie kto inny jak Henryk Sienkiewicz. Napisał trzy nowele w tym stylu, jego Trylogia zaś była niczym innym tylko przeniesieniem tej konwencji na rodzimy grunt. Od tego czasu nie zmieniło się nic. Wszystkie oczy zwrócone są ku Ameryce, czy się nam to podoba, czy nie.


Współcześnie symbolem hegemoni Ameryki są jej ekspansywne marki, które w dalszym ciągu mają się całkiem nieźle, mimo zapewnień, że łeb podnosi chiński smok, a i inne tygrysy go doganiają. Całkiem niedawno przy ekspresówce powstały restauracje KFC firmowane wesołym obliczem pułkownika Sandersa. Wtóruje mu stary Wuj Sam, który dba, by interes kwitł. Przed paru dniami ogłoszono, że w Ustroniu otwarto restauracje Mac Donald.

Na grunt polski przenosi się również amerykańskie rozwiązania. Dotychczas samoobsługowe pralnie przeważnie widzieliśmy w amerykańskich filmach, co sugerowałoby, że sama idea jest już mocno osadzona w Stanach Zjednoczonych. Doczekaliśmy się takiej pralni także w Ustroniu. Czy ten pomysł się przyjmie? Biorąc pod uwagę, że nowe usługi powstają, by ułatwić nam życie i wspierać nasze (a jakże) lenistwo, idea ta ma prawo wypalić. Przypuszczam jednak, że zanim będzie cieszyć tubylców, skorzystają w niej w głównej mierze wczasowicze, których w Ustroniu akurat nie brakuje.

O ile do Ustronia dojazd przebiega bezboleśnie, to udanie się do dalszych rubieży Śląska Cieszyńskiego już takie nie jest. Było tak przed remontem drogi do Wisły, a jej trwająca modernizacja sprawy nie poprawia. Może nawet sprawę pogarsza. Na razie podziękuję za stanie w korkach, dźwięki klaksonów oraz permanentne narzekanie. Poczekam na lepsze czasy.

Zanim te jednak nastąpią, musimy wrócić do Dzikiego Zachodu, którego rekonstrukcji nie da się nie zauważyć w samym Cieszynie. Historia zrobiła krok wstecz albo, jak kto woli, zatoczyła koło. W pocie czoła pionierzy odtwarzają kolej w kierunku Wisły. W świat poszła depesza o następującej treści: MIELI KŁAŚĆ PODKŁADY STOP ŚCIĘLI WIELE DRZEW STOP INDIANIE CHCĄ ICH OSKALPOWAĆ STOP POSTĘP POD ZNAKIEM ZAPYTANIA STOP.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz