wtorek, 14 maja 2019

Wszelka teoria jest szara


Chciałoby się rzec za Adamem Mickiewiczem, że: Już bocian przyleciał [...] i rozpiął skrzydła białe, wczesny sztandar wiosny. Doprawdy, jeśli tak było, to chorągiew padła pod naporem deszczu. Rozwodniły się barwy, o których już, Drodzy Czytelnicy, pisałem poprzednio. Znikły róż, złoto i miedź, a nawet zieleń, która winna obecnie królować. Obecnie tron jest pusty – hipotetycznie, bo jak mawiał jeden z bohaterów Fausta – Mefistofeles:  Wszelka teoria jest szara. Jeśli czort mówi, prawda staje się niezauważalna.


Szarość i beznadzieja rządzi także tu w Cieszynie, gdzie teoretyków Ci pod dostatkiem. Ujawniło się to przy okazji odkrycia zamiaru budowy nadajnika jednej z sieci telefonii komórkowej. Znaleźli się samozwańczy specjaliści od telekomunikacji, medycyny i topografii terenu. Obawiam się, że jednym tchem całej litanii dyscyplin nie sposób wymienić, toteż ograniczę się do tej dominującej trójcy. W moim sercu szczególne miejsce znaleźli Ci, co opuszczą miasto w obawie przed grillowaniem mózgu. Niestety, przy całej plejadzie teorii zabrakło mi jakiejkolwiek opinii naukowej. Widocznie takowa nie jest dziś w cenie.

Jeśli nie zdołamy już uratować naszego zdrowia, gdyż anioł obwieści donośnym głosem okropną wieść, że: spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia, a spadła na trzecią część rzek i na źródła wód, wtedy cała nadzieja pozostaje w przekonaniu inwestora, że powinien ulitować się nad krajobrazem. Wydaje mi się to w obecnej sytuacji jedyne rozsądne posunięcie, o ile rzeczywiście alternatywy wymyślone przez samorząd będą atrakcyjne dla budującego wieżę z nadajnikiem.

Swoją drogą, my - cieszyniacy jesteśmy doprawdy dziwni. Z jednej strony pożądamy wielu dóbr materialnych i niematerialnych, które są na wyciągnięcie ręki w wielu większych skupiskach miejskich, ale gdy tylko takowe już majaczą na horyzoncie, zaraz znajdujemy wiele powodów, by uznać to wszystko za pustynne miraże. Oby w przyszłości nie okazało się, że woleliśmy lepianki i drewniane buty od nowoczesnych inwestycji.

Kiedy zapadła już cisza po okrzyku: Wojna zamkom! Pokój chatom!, warto opowiedzieć o jeszcze jednej złowieszczej wieży w Cieszynie. Miasto pokroju Cieszyna musi mieć swoje legendy i wcale nie muszą sięgać dwanaście stuleci wstecz. Pamiętam, że będąc dzieckiem, usłyszałem wówczas opowieść mrożącą krew w żyłach Rzekomo w cieniu wieży radiowo-telewizyjnej na Zorze celowo wybudowano Dom Spokojnej Starości, by jego mieszkańcy mogli szybciej umierać. Nie sposób zrozumieć, w co jeszcze potrafią ludzie uwierzyć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz